piątek, 14 września 2012

Gliese 163 c - kolejna planeta w ekosferze!

Gliese 163 c przedstawiona tutaj jako wodno-skalista planeta
z grubą warstwą chmur. Credits: PHL@UPR Arecibo,
NASA/IPAC IRCA, IAU, Sky & Telescope.
Dość tego Keplera! Dopiero teraz zorientowałem się, że już spora ilość moich ostatnich wpisów dotyczy misji Kepler. Czas więc na zmienić obiekty zainteresowań, a tak się składa, że mam w zanadrzu dwie ciekawe egzoplanety odkryte przez zespół naukowy HARPS.

Gliese 163 to układ mający czerwonego karła jako gwiazdę macierzystą. Znajduje się on w konstelacji Złotej Ryby i jest oddalony o niecałe 50 lat świetlnych od Ziemi. Jak zapewne wiecie, czerwone karły to gwiazdy znacznie mniejsze i chłodniejsze od naszego Słońca wynikiem czego jest znacznie bliższa i węższa ekosfera. 

Naukowcom HARPS udało się odkryć aż dwie planety w tym systemie. Pierwsza z nich, Gliese 163 b, to obiekt o masie 11 Mz (mas Ziemi) i okresie orbitalnym wynoszącym 8,6 dnia. Przy separacji 0,06 AU jest zdecydowanie oddalona od wewnętrznej granicy ekosfery.

Gliese 163 c to egzoplaneta, która nas interesuje. Okres orbitalny wynoszący 25,6 dnia i odległość 0,125 AU od centrum układu, umiejscawia tę planetkę w ekosferze, tuż przy jej wewnętrznej granicy. Jej masa minimalna to 6,9 Mz, co kwalifikuje ją jako Super Ziemię.

Orbity planet i ekosfera w Gliese 163. Kliknij aby powiększyć. Credits: PHL@UPR Arecibo .
Badania prędkości radialnych nie mogą powiedzieć nam czegoś konkretnego o rozmiarach tego obiektu. Jednak pewne obliczenia sugerują promień gdzieś pomiędzy 1,8 - 2,4 promienia Ziemi, w zależności od przewagi skał lub wody w jej kompozycji. Możliwe więc, że rzeczywiście mamy tu do czynienia z planetą podobną do Ziemi. Jak bardzo podobną? Obliczenia sugerują, że Gliese 163 c otrzymuje o 40% więcej promieniowania od swojej gwiazdy niż nasz planeta od Słońca. Zakładając warunki atmosferyczne podobne do tych panujących wokół nas, okazuje się, że temperatura powierzchni tego odległego świata wynosi około 60°C.

A teraz czas na kubełek zimnej wody:
- większość złożonych form życia (rośliny, zwierzęta, w tym ludzie) nie przetrwałaby temperatur przekraczających 50°C,
- czerwone karły mają to do siebie, że zmuszają swoje planety do obrotu synchronicznego - takie obiekty są stale obrócone tą samą stroną w kierunku gwiazdy,
- czerwone karły są aktywniejsze od żółtych - ich wzmożony wiatr słoneczny może szybko sterylizować atmosferę planet.

Niemniej jednak nie znamy wszystkich możliwych scenariuszy dla procesów atmosferycznych i rozwoju życia. Dlatego Gliese 163 dołącza do szlachetnego grona potencjalnych planet podobnych do Ziemi!

Źródło

4 komentarze:

  1. 60 stopni ciepła średnio na planecie? czy w okolicach terminatora nie byłoby chłodniej niż po środku oświetlonej połówki planety ze słońcem w zenicie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosmos od czasu do czasu potrafi nas zadziwić. To może kiedyś odkryjemy przy którymś z czerwonych karłów jakąś cywilizację ekstremofili świetnie znoszących takie temperatury? Bardziej prawdopodobne wydaje się wszakże iż będą to jednak ekstremofile na bardzo niskim poziomie rozwoju, a nie takie z którymi inteligentny kontakt Ziemian byłby możliwy.

    OdpowiedzUsuń
  3. @ anon
    Z pewnością tak jest.

    @ nitjer
    Ekstremofile poradzą sobie nawet w znacznie gorszych warunkach :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale 60 stopni to temperatura średnia. Na ziemi średnia temperatura wynosi coś około 15 stopni. Więc na tej planecie interesujące mogą być rejony "polarne". ;)

    OdpowiedzUsuń