czwartek, 8 listopada 2012

HD 40307 - 6 planet - Super-Ziemia w ekosferze

Wizja HD 40307 g.
Credit: PHL @ UPR Arecibo
HD 40307 to układ odległy o 42 lata świetlne od Ziemi, znajdujący się w gwiazdozbiorze Malarza. Jego sercem jest pomarańczowa gwiazda ciągu głównego. Jest nieco mniejsza i chłodniejsza od Słońca, a przede wszystkim znacznie młodsza. W 2008 roku astronomowie odkryli trzy Super-Ziemie (4; 6,6; 9,5 mas Ziemi) obiegające tę gwiazdę w 4, 9 i 20 dni. Dziś, po czterech latach dalszych badań, udało się potwierdzić kolejne trzy obiekty w tym systemie.

Obecność trzech Super-Ziem i jednoczesny brak sygnałów większych obiektów przykuł uwagę wielu osób. Dzięki temu odkryto trzy kolejne planety w systemie HD 40307, a co ważniejsze, planety o tej samej naturze - Super-Ziemie. Oznacza to układ planetarny złożony (wg. dotychczasowej wiedzy) z sześciu Super-Ziem. Omówmy je krótko.

Planety HD 40307 e i f to kolejne obiekty względem odległości od gwiazdy. Oddalone o odpowiednio 0,188 i 0,247 AU wykonują pełną orbitę w czasie 34,6 i 51,7 dnia. Ich masy oszacowane zostały na 3,5 i 5,2 Mz. Istnienie tych planet to tylko kolejny bodziec aby zerknąć jeszcze dalej.. Tak też uczyniono.

HD 40307 g to zdecydowanie główny punkt zainteresowań w tym bogatym układzie. Jest to kolejna możliwa "Druga Ziemia", która pod kilkoma względami góruje nad tymi dotąd poznanymi. Zacznijmy jednak od podstawowych danych.. HD 40307 g jest oddalona od swojej gwiazdy o 0,6 AU, a rok na tej planecie trwa około 197,8 dnia. Jej masa to około 7,1 Mz, co oczywiście nie jest plusem. Jednak skoro mowa o plusach:

- gwiazdą macierzystą jest pomarańczowy karzeł, co przekłada się na nieco rozleglejszą i odleglejszą ekosferę niż ta w przypadku czerwonych karłów,
- ze względu na sporą separację między gwiazdą, a planetą możemy spokojnie wyeliminować orbitę synchroniczną,
- orbita HD 40307 g znajduje się, zarówno w obszarze tradycyjnej, jak i tzw. konserwatywnej ekosfery.

Średnia temperatura HD 40307 g oszacowana została na 9°C. Uwzględniając ekscentryczność orbity, należy spodziewać się sporych zmian tej wartości tj. od -7°C do 52 °C. Co samo w sobie nie jest niczym wielce istotnym, gdyż takie warunki są bez wątpienia niegroźnie dla większości złożonych form życia.

Orbity planet w HD 40307. CREDIT: phl.upr.edu
Pozostaje jednak istotna kwestia, a mianowicie problem natury Super-Ziemi. Jak pewnie już wielu czytelników bloga wie, określenie Super-Ziemia, choć brzmi dumnie i potężnie, nie świadczy o czymś konkretnym. Mini-Neptun, planeta oceaniczna, a może ogromny i skalisty glob? To trzy podstawowe wersje, które oczywiście można ze sobą niemal dowolnie przeplatać (przynajmniej w wyobraźni). Ponieważ uchwycenie tranzytu HD 40307 g nie będzie możliwe, najlepszą drogą do poznania prawdy o tej planecie będą obserwacje bezpośrednie.

Według moich obliczeń to już 6 planeta potencjalnie zdatna do podtrzymania znanego nam życia. To z kolei nasuwa mi pewien pomysł, który postaram się zrealizować.

Źródło

wtorek, 30 października 2012

WTS-1 b

Wulkan Mauna Kea. Credit: Flickr
Wszyscy pragną odkrywać egzoplanety! Dlatego na całym globie powstają nowe zespoły badawcze oraz nowe obserwatoria naziemne. Dzisiaj na celowniku mamy projekt WFCAM Transit Survey i ich pierwszą zdobycz - WTS-1 b.

WTS to obecnie trwający projekt obserwacyjny skoncentrowany na poszukiwaniu tranzytujących obiektów. W tym celu wykorzystuje się Wide Field Camera (WFCAM), znajdującą się w obserwatorium badawczym United Kingdom Infrared Telescope. Całość usytuowana jest na szczycie wulkanu Mauna Kea na Hawajach.

WTS-1 b to planeta pozasłoneczna odległa o ponad 10000 lat świetlnych od Ziemi. Przy masie wynoszącej 4 masy Jowisza, jej promień to niemal dokładnie 1,5 promienia naszego gazowego olbrzyma. Planeta okrąża swoją gwiazdę macierzystą w ciągu 3,35 dnia ziemskiego. Sama gwiazda jest o 15% większa oraz o 20% masywniejsza od Słońca. Separacja tych dwóch obiektów to zaledwie 0,047 AU.

Jak to więc często bywa - nowy projekt za pierwsze odkrycie ma Gorącego Jowisza. Autorzy publikacji zaznaczyli jednak, że niebawem powinniśmy usłyszeć o WTS-2 b, która to bardziej przypomina "standardowego Jowisza".

Zespołowi WTS życzmy powodzenia i wytrwałości w dalszej pracy!

Źródło

piątek, 26 października 2012

Fomalhaut b - inny niż myśleliśmy?

Obiekt Fomalhaut b - zdjęcia z 2004 - 2006 roku.
Credit: NASA, Hubble.
Mam dla Was kolejny dowód na to, że listopad to naprawdę ciekawy miesiąc! Tym razem napiszę krótką informację o znanej i lubianej egzoplanecie Fomalhaut b. 

Jeśli ktoś jeszcze nie wie - Fomalhaut b to pierwsza planeta pozasłoneczna zaobserwowana bezpośrednio w świetle widzialnym. Przynajmniej tak właśnie ogłoszoną tę planetę w dniu potwierdzenia. Później jednak rodziło się więcej pytań niż odpowiedzi. W końcu doszło nawet do zakwestionowania istnienia tego obiektu (odsyłam TUTAJ). 

Problem polega na tym, że Fomalhaut b, na zdjęciach wykonanych przez teleskop Hubble, prezentuje się w bardzo podejrzany sposób. Otóż zdaje się być zdecydowanie zbyt jasny jak na planetę o masie zaledwie 3 Mj. Z początku zjawisko to tłumaczono istnieniem pierścienia wokół egzoplanety. Cały Świat myślał więc o Fomalhaut b: "ogromna wersja naszego Saturna". To stanowisko było akceptowane przez długi czas przez większość naukowców..

Dziś pojawiła interesująca publikacja naukowa, która zmienia nasze dotychczasowe wyobrażenia planety. Autorzy pracy jednogłośnie twierdzą, że Fomalhaut b nie jest planetą pozasłoneczną zaobserwowaną bezpośrednio. Obiekt rzeczywiście jest zbyt mały aby jednocześnie być tak wyraźnym na zdjęciach. Co ważniejsze, tak dużej jasności nie może tłumaczyć nawet obecność dysku wokół tej planety. Oznacza to, że wizja "dużego Saturna" odpada!

Naukowcy sugerują, że obserwowana jasność nie pochodzi od planety, lecz ogromnego obłoku pyłu obecnego w tym systemie. Pewne jest jednak, że gdyby pył ten nie był związany grawitacyjnie z jakimś obiektem, to zwyczajnie zacząłby się rozciągać, powoli układając się w dysk okołogwiezdny. Tego jednak nie obserwujemy.

Wszystko to prowadzi do niezwykle ciekawego wniosku.. To co widzimy na sławnych już zdjęciach, to najprawdopodobniej ogromny obłok pyłu otaczający planetę Fomalhaut b! Tak że na naszych oczach dzieję się rzecz niezwykła - obserwujemy proces formowania się dysku wokół tej wyjątkowej planety.

Przy okazji okazało się, że Fomalhaut b jest nieco mniejsza niż sądziliśmy. Z początku masa planety określona została na 3 masy Jowisza (3 Mj). Teraz, biorąc pod uwagę najnowsze analizy oraz fakt, iż obiekt nie pojawiał się na zdjęciach wykonywanych w bliskiej podczerwieni, wartość ta to maksymalnie 2 Mj.

Warto również dodać, że w bieżącym roku, nowa grupa naukowców przeprowadziła już obserwacje gwiazdy Fomalhaut. Być może mają oni właśnie przed oczami najnowsze obrazy Fomalhaut b. My musimy jeszcze trochę poczekać.

Osobiście mam nadzieję, że najnowsza teoria jest prawdą, a co za tym idzie, mamy interesujący obiekt do dalszych badań.

Źródło

wtorek, 23 października 2012

PH1: cztery gwiazdy i planeta od planethunters.org

Wizja artystyczna układu KIC 4862625.
Credit: Haven Giguere/Yale
Po raz kolejny przekonujemy się, że znany projekt społecznościowy PlanetHunters naprawdę działa! Kilka dni temu w sieci pojawiła się publikacja naukowa o pierwszej, oficjalnie potwierdzonej egzoplanecie - PH1 lub KIC 4862625 b. Pamiętajmy jednak, że to w zeszłym roku do grona planet pozasłonecznych dołączyły dwa pierwsze obiekty KIC.

PH1 to gazowa egzoplaneta, umieszczona w bardzo ciekawym układzie składającym się z aż 4 gwiazd! Ten układ poczwórny tworzą dwie pary gwiazd. Pierwsza z nich to gwiazda nieco większa od Słońca oraz czerwony karzeł, natomiast druga składa się z gwiazdy nieco bardziej przypominającej Słońce i jej kompana, również w postaci czerwonego karła. Pary gwiazd oddalone są od siebie o około 1000 AU.

Planeta PH1 okrąża pierwszą z wymienionych par w czasie 138 dni, podczas gdy gwiazdy wykonują pełną orbitę w 20 dni. Dzięki sondzie Kepler i analizom krzywych jasności, udało się ustalić promień egzoplanety, a wynosi on 0,49 promienia Jowisza. Separacja planety od środka masy między gwiazdami macierzystymi to 0,56 AU.

Co ważne, podjęto próby zmierzenia masy PH1 poprzez badania prędkości radialnych. Jedyne co udało się odkryć dzięki tym badaniom to właśnie dwie odleglejsze gwiazdy. Określenie dokładnej masy planety jest na razie niemożliwe ze względu na złożoność tego systemu (przypominam - 4 gwiazdy!). Górny limit masy to okolice połowy masy Jowisza.

Jakby to krótko podsumować... niesamowita sprawa! Po pierwsze - ważny wkład pracy miał tutaj projekt społecznościowy PlanetHunters, w którym udział może wziąć każdy z odrobiną chęci i wolnego czasu! Po drugie - kolejna planeta okołopodwójna! Po trzecie - 4 gwiazdy! Mamy bardzo interesujący miesiąc :).

środa, 17 października 2012

Planeta w Alfa Centauri B!!!

Wizja artystyczna Alfa Centauri B b.
Credits: ESO\L. Calcada
To bez wątpienia najważniejsze odkrycie tego roku, a także jedno z najważniejszych odkryć w historii poszukiwania planet pozasłonecznych! Egzoplaneta w układzie Alfa Centauri!

Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję spojrzeć w południowe niebo.. zróbcie to koniecznie! Jednym z najjaśniejszych punktów światła ozdabiających pogodne noce jest układ Alfa Centauri. To najbliższy Ziemi system gwiazd - jest bowiem odległy o zaledwie 3,47 lat świetlnych od Układu Słonecznego. Alfa Centauri składa się z trzech gwiazd związanych grawitacyjnie w kosmicznym tańcu. Alfa Cen A oraz Alfa Cen B to gwiazdy bardzo podobne do naszej gwiazdy dziennej, natomiast Proxima Centauri (trzecia gwiazda) jest czerwonym karłem. Nas jednak szczególnie interesować będzie druga z wymienionych powyżej.

Alfa Centauri B to żółty karzeł o masie 0,934 Ms, promieniu 0,863 Rs oraz temperaturze 4940 °C. Wraz z sąsiednią gwiazdą A, wirują one wokół wspólnego środka masy, wykonując pełną orbitę co około 80 lat. W tym czasie zbliżają się do siebie nawet na 11,2 AU i oddalają na 35,6 AU. Proxima Centauri znajduje się w odległości około 15000 AU od gwiazd A i B i obiega je raz na 500000 lat (lub nawet więcej).

To wszystko czyni system Alfa Centauri niezwykle ciekawym, jednak przede wszystkim to jego bliskość była od zawsze powodem do wzmożonego zainteresowania. Planet w tym układzie szukano od samych początków "egzobadań", lecz bez skutku.. do dzisiaj!

Znany i lubiany projekt HARPS, który to wciąż (pomimo coraz szybciej rozwijającego się Keplera) ma na koncie największą liczbę potwierdzonych egzoplanet, od dawna już przypatrywał się naszym najbliższym gwiezdnym sąsiadom. Wczoraj natomiast, nastąpiła publikacja pracy na temat odkrycia planety krążącej wokół Alfa Centauri B, a więc zarazem najbliższej znanej planety pozasłonecznej. To huczne ogłoszenie zawdzięczamy precyzyjnym badaniom wykonywanym w latach 2008-2011. Dane zebrane w ciągu niecałych 3 lat pozwoliły na potwierdzenie jednej z najcenniejszych dotąd egzoplanet - Alfa Centauri B b.

Alfa Centauri B b to najprawdopodobniej niewielka egzoplaneta. Jej masa oszacowana zostałą na 1,13 mas Ziemi. Swoją gwiazdę okrąża w średniej odległości 0,04 AU (czyli 25 razy bliżej niż Ziemia Słońce). Dane pozwoliły także na dokładne określenie roku tej planety - wynosi on 3 dni, 5 godzin i 39,5 minuty. Niewielka separacja pomiędzy gwiazdą macierzystą, a planetą skutkuje oczywiście bardzo wysoką temperaturą powierzchni obiektu. W tym przypadku obliczono, że wynosi ona 1200 °C.

Jestem przekonany, że to niezwykłe odkrycie będzie motorem do dalszych poszukiwań planet w naszym najbliższym sąsiedztwie. Większość z pewnością liczy na obiekty bardziej podobne do Ziemi, w celu dokładnych badań atmosferycznych takich egzoplanet. Inni wybiegać mogą w przyszłość jeszcze dalej i rozmyślać nad przyszłymi misjami międzygwiezdnymi, które to zwiedzać będą pobliskie światy. Aspiracje mogą być najróżniejsze, lecz dziś jedno wiadomo na pewno - Alfa Centauri B b to istotny krok do ich realizacji!

Ciekawostka: Poniższy wykres przedstawia systemy zbliżające się obecnie do Ukłądu Słonecznego. Jak widać Alfa Centauri również przechodzi przez ten proces.

Pobliskie gwiazdy zbliżające się do Układu Słonecznego.


Źródło

poniedziałek, 15 października 2012

Exoplanet-Spot & ARDiS

Nie samym blogowaniem człowiek żyje! Dlatego też miała miejsce dłuższa przerwa pomiędzy postami. Wyruszyłem w niełatwą podróż poszukiwania nowej pracy - na szczęście udało mi się bardzo szybko coś znaleźć. Jednak nie tylko to robiłem w czasie tych "cichych dni" na blogu.

Otóż ja (a wraz ze mną mój blog) dołączyłem do młodego, opolskiego stowarzyszenia o nazwie ARDiS. Co prawda istnieje ono już od 2 lat, jednak dopiero ostatnio przybiera czysto "kosmiczną naturę".

Strona internetowa ARDiS:

Niemal od razu po moim przystąpieniu w szeregi stowarzyszenia miałem, okazję wykazać się jako nowy nabytek. Godzinna prelekcja "Planety Pozasłoneczne" była moim pierwszym wystąpieniem skoncentrowanym na temacie egzoplanet. Było to naprawdę ciekawe i przyjemne doświadczenie. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze niejednokrotnie będę miał okazję publicznie dawać głos!

Ponadto warto przedstawić kilka najbliższych inicjatyw ARDiS:

- I szkolenia astroinżynierskie w Opolu,
- kursy podstaw elektroniki,
- zakup teleskopu (już zakupiony!) i organizowanie wypadów obserwacyjnych,
- kursy robotyki z wykorzystaniem ramienia robota.

To tylko mała garść tego co w zanadrzu ma ARDiS. Mogę jeszcze zdradzić, że na nieco odleglejszą przyszłość planowane są misje balonowe do stratosfery. Tak że będzie się działo!

Jak widać powracam do publikowania na blogu. W tym tygodniu postaram się nadgonić zaległości.

środa, 19 września 2012

Epsilon Coronae Borealis b

Epsilon Coronae Borealis. Kliknij aby powiększyć.
Credits: Bartosz Oszańca
Jest ogromna! Epsilon Coronae Borealis to gwiazda 21 razy większa od naszego Słońca. Po 7 latach precyzyjnych badań prędkości radialnych, odkryto silną cykliczność w ruchu orbitalnym gwiazdy. Nie ma wątpliwości, że powodem tych zmian jest planeta pozasłoneczna.

Epsilon Coronae Borealis b, w skrócie eps CrB b, to duża gazowa egzoplaneta o masie minimalnej 6,7 Mj. Okrąża ona swoją olbrzymią gwiazdę macierzystą w czasie 418 dni, w średniej odległości 1,3 AU. Planeta jak wiele innych znanych już obiektów, lecz sama gwiazda robi wrażenie. Specjalnie z tej okazji zrobiłem graficzne przedstawienie rozmiarów Słońca i eps CrB.


Przy okazji opisanego odkrycia, zrobiono także interesujące zestawienie:

Masa gwiazd, a średnia masa ich planet.
Credits: http://arxiv.org/pdf/1209.1187v1.pdf  str.5
Jak widać, wykres przedstawia zależność pomiędzy masą gwiazdy macierzystej, a masą planet okrążających te gwiazdy. Choć nie znamy jeszcze wielu planet przy bardzo masywnych gwiazdach (na wykresie ilości z lutego 2012), to już widzimy jak rysuje się pewna dysproporcja. Ogromny wzrost masy planet następuje przy zakresie 2,5-3,0 Ms. Ciekawe czy tak znacząca tendencja wzrostowa utrzyma się wraz z kolejnymi odkryciami planet.

piątek, 14 września 2012

Gliese 163 c - kolejna planeta w ekosferze!

Gliese 163 c przedstawiona tutaj jako wodno-skalista planeta
z grubą warstwą chmur. Credits: PHL@UPR Arecibo,
NASA/IPAC IRCA, IAU, Sky & Telescope.
Dość tego Keplera! Dopiero teraz zorientowałem się, że już spora ilość moich ostatnich wpisów dotyczy misji Kepler. Czas więc na zmienić obiekty zainteresowań, a tak się składa, że mam w zanadrzu dwie ciekawe egzoplanety odkryte przez zespół naukowy HARPS.

Gliese 163 to układ mający czerwonego karła jako gwiazdę macierzystą. Znajduje się on w konstelacji Złotej Ryby i jest oddalony o niecałe 50 lat świetlnych od Ziemi. Jak zapewne wiecie, czerwone karły to gwiazdy znacznie mniejsze i chłodniejsze od naszego Słońca wynikiem czego jest znacznie bliższa i węższa ekosfera. 

Naukowcom HARPS udało się odkryć aż dwie planety w tym systemie. Pierwsza z nich, Gliese 163 b, to obiekt o masie 11 Mz (mas Ziemi) i okresie orbitalnym wynoszącym 8,6 dnia. Przy separacji 0,06 AU jest zdecydowanie oddalona od wewnętrznej granicy ekosfery.

Gliese 163 c to egzoplaneta, która nas interesuje. Okres orbitalny wynoszący 25,6 dnia i odległość 0,125 AU od centrum układu, umiejscawia tę planetkę w ekosferze, tuż przy jej wewnętrznej granicy. Jej masa minimalna to 6,9 Mz, co kwalifikuje ją jako Super Ziemię.

Orbity planet i ekosfera w Gliese 163. Kliknij aby powiększyć. Credits: PHL@UPR Arecibo .
Badania prędkości radialnych nie mogą powiedzieć nam czegoś konkretnego o rozmiarach tego obiektu. Jednak pewne obliczenia sugerują promień gdzieś pomiędzy 1,8 - 2,4 promienia Ziemi, w zależności od przewagi skał lub wody w jej kompozycji. Możliwe więc, że rzeczywiście mamy tu do czynienia z planetą podobną do Ziemi. Jak bardzo podobną? Obliczenia sugerują, że Gliese 163 c otrzymuje o 40% więcej promieniowania od swojej gwiazdy niż nasz planeta od Słońca. Zakładając warunki atmosferyczne podobne do tych panujących wokół nas, okazuje się, że temperatura powierzchni tego odległego świata wynosi około 60°C.

A teraz czas na kubełek zimnej wody:
- większość złożonych form życia (rośliny, zwierzęta, w tym ludzie) nie przetrwałaby temperatur przekraczających 50°C,
- czerwone karły mają to do siebie, że zmuszają swoje planety do obrotu synchronicznego - takie obiekty są stale obrócone tą samą stroną w kierunku gwiazdy,
- czerwone karły są aktywniejsze od żółtych - ich wzmożony wiatr słoneczny może szybko sterylizować atmosferę planet.

Niemniej jednak nie znamy wszystkich możliwych scenariuszy dla procesów atmosferycznych i rozwoju życia. Dlatego Gliese 163 dołącza do szlachetnego grona potencjalnych planet podobnych do Ziemi!

Źródło

poniedziałek, 10 września 2012

Kepler-47 - dwie gwiazdy, dwie planety, ekosfera

Układ Kepler-47 z zaznaczoną ekosferą.
Credits: NASA
Wybaczcie kolejną długą przerwę w blogowaniu! To niestety dalsze sprawy powypadkowe, które jakoś musiałem okiełznać. Na szczęście teraz wygląda na to, że nic nie stanie mi na przeszkodzie w powrocie do aktywnego prowadzenia strony. Dziś zaczynamy od bardzo ciekawego odkrycia misji Kepler - poznajcie układ Kepler-47.

Kepler-47 to układ podwójny znajdujący się w odległości 4900 lat świetlnych od Ziemi. Składa się z gwiazdy podobnej do Słońca o masie 1,043 Ms i promieniu 0,963 Rs oraz czerwonego karła o masie 0,362 Ms i promieniu 0,35 Rs. Gwiazdy te obiegają się wzajemnie w czasie 7,45 dnia, będąc w tym czasie w separacji wynoszącej około 0,0836 AU.

W przeciwieństwie do planet okrążających pojedyncze gwiazdy, planety w układach podwójnych tranzytują przed "ruchomym celem", gdyż gwiazdy te są w stałym ruchu. W związku z tym odstępy pomiędzy kolejnymi tranzytami oraz czasy samych tranzytów mogą się znacznie różnić. Dzięki temu można stwierdzić, że mamy do czynienia z egzoplanetą obiegającą dwie gwiazdy. W przypadku Kepler-47 mamy nawet dwie planety.

Kepler-47 b jest najmniejszą znaną planetą obiegającą dwie gwiazdy - jej promień to 2,98 promienia Ziemi. Wykonanie jednej orbity zajmuje jej 49,5 dnia, a jej odległość od centrum układu to 0,296 AU. Ponieważ nie znamy masy Kepler-47 b nie możemy stwierdzić jakiej natury jest ten obiekt. Wstępne szacunki sugerują jednak, że wartość ta to od 7 do 10 mas Ziemi.

Planeta zewnętrzna, Kepler-47 c, jest 4,6 razy większa od Ziemi, a więc jej rozmiary są zbliżone do rozmiarów Urana. Podobnie jak w poprzednim przypadku, nie ma możliwości zbadania masy tego obiektu, lecz z obliczeń wynika, że będzie to 16-23 Mz. Do tej pory otrzymano jedyni 3 tranzyty tej egzoplanety, dlatego też nie łatwo stwierdzić cokolwiek o ekscentryczności jej orbity. Inne dane są oczywiście znane - planeta krąży w odległości wynoszącej około 0,989 AU w czasie 303 dni. To umiejscawia Kepler-47 c w ekosferze omawianego układu.

Jak dobrze wiecie, ekosfera to obszar, w którym woda może występować w stanie ciekłym na powierzchni planety podobnej do Ziemi. Kepler-47 c z pewnością nie jest planetą podobną do Ziemi. Jest to raczej gazowy obiekt przypominający Neptuna/Urana. Jednak jej większe księżyce, jeśli istnieją, byłby ciekawymi obiektami do badań atmosferycznych.

Źródło

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Kepler-38 b - planeta dwóch słońc

Graficzne przedstawienie położenia orbit
poszczególnych obiektów w Kepler-38.
To kolejna (po Kepler-16 b, Kepler-34 b i Kepler-35 b) planeta pozasłoneczna okrążająca nie jedną, lecz dwie gwiazdy. O podejrzeniach istnienia tej planety dowiedzieliśmy się już w czerwcu tego roku (Link). Teraz jednak mamy potwierdzenie - Kepler-38 (AB) b to czwarta egzoplaneta tego typu, odkryta przez misję Kepler.

Omawiany układ składa się z żółtego (Kepler-38 A; masa=0,949 Ms; promień=1,757 Rs) i czerwonego karała (Kepler-38 B; masa=0,249 Ms; promień=2,72 Rs). Gwiazdy te okrążają się wzajemnie w czasie 18,8 dnia. Potwierdzenie planetarnego kompana tych gwiazd nie było tak łatwe jak w przypadku poprzednich odkryć. Planety w Kepler-16, Kepler-34 i Kepler-36 przechodzą przed tarczami obu gwiazd, natomiast Kepler-38 b wykonuje swoje tranzyty jedynie przed obiektem A. Problemem były również bardzo niewielkie oddziaływania grawitacyjne planety na układ podwójny. Z tego powodu możliwe było wyznaczenie tylko masy maksymalnej.

Po zapoznaniu się z danymi Kepler-38 (AB) b możemy dojść do wniosku, że mamy do czynienia z obiektem nieco podobnym do Neptuna. Promień nowej egzoplanety to 4,35 promienia Ziemi, a więc 1,12 promienia Neptuna. Jej masa maksymalna to 122 masy ziemskie (7,11 mas Neptuna lub 0,384 mas Jowisza). Wartość ta z pewnością będzie maleć wraz z napływaniem kolejnych danych od sondy Kepler. Okres orbitalny oczywiście nie przypomina Króla Mórz bo wynosi 105,59 dnia, a planeta jest oddalona od środka układu o średnio 0,464 AU.

Źródło