poniedziałek, 7 stycznia 2013

461 nowych kandydatek Keplera

Prawie pół tysiąca nowych planetarnych kandydatek misji Kepler zostało ogłoszonych podczas AAS-221 meeting of the American Astronomical Society. Łącznie daje to nam 2740 potencjalnych planety, orbitujących wokół 2039 gwiazd. Dobrą nowiną jest także to, że największe procentowe wybicie obserwujemy u obiektów o rozmiarach podobnych do Ziemi oraz Super-Ziem.

Rozmiary kandydatek Keplera.
A oto porównanie ilości kandydatek w pojedynczych i wielokrotnych układach planetarnych:

Wielokrotność układu: ilość kandydatek w 2012 / ilość w 2013

1: 1428 / 1569
2: 246 / 299
3: 84 / 112
4: 30 / 44
5: 8 / 11
6: 1 / 1

Na konferencji wspomniano także o 4 szczególnie interesujących kandydatkach. Są to podobno planety krążące w ekosferach, a ich rozmiary to mniej niż 2 promienie Ziemi. Jedna z tym planet obiega gwiazdę podobną do Słońca (żółtego karła).

Kilka dodatkowych informacji:
  • przynajmniej jedna na sześć gwiazd posiada planetę wielkości Ziemi o okresie < 85 dni,
  • 17% gwiazd posiada planetę wielkości Ziemi o orbicie mniejszej niż orbita Merkurego,
  • co najmniej 70% gwiazd posiada jakąkolwiek planetę o orbicie < 400 dni,
  • dotąd uważano, że niewielkie planety występują najczęściej przy niewielkich gwiazdach - okazuje się, że małe obiekty są równie liczne wokół gwiazd o większych rozmiarach.
Wybaczcie pewną niezgrabność tego newsa.. Wkrótce więcej informacji (oraz odkryć) z AAS-221!!

4 komentarze:

  1. Zdziwiona jestem że tylko niecałe 500. Poprzednio było ponad 2000...Czyżby ten obszar który obserwuje Kepler wyczerpał już swój potencjał?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też ta "niewielka" liczba trochę boli, ale zawsze można znaleźć jakieś logiczne wytłumaczenie. Tu mi się wydaje, że mamy wśród nowych kandydatek więcej planet o dłuższych okresach. Ich wykrycie wymaga więcej czasu, a przede wszystkim - więcej szczęścia, by je dostrzec. Więc można powiedzieć, że jakość przeważa nad ilością. Oczywiście jeśli się nie mylę.
    Ja szczególnie czekam na oficjalne wnioski statystyczne dotyczące liczby planet w Galaktyce. Na jednym z forów od prawie roku próbuję zainicjować dyskusję na ten temat, ale jak dotąd niewielu ludzi chce wróżyć z fusów. Chciałbym, żeby się okazało, że nasz Układ Słoneczny jest raczej wyjątkiem, bo średnia planet na gwiazdę jest większa od 10. A z tych danych wciąż nic pewnego nie wynika.
    Pozdrawiam
    Vilenius Eleuther.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnim razem było nieco ponad 1000 kandydatek :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Po kilku dniach przeżuwania tych nowych danych Keplera naszły mnie refleksje związane z nadreprezentacją planet wielkości Neptuna. To że wśród odkrytych planet jest najmniej jowiszów i superjowiszów chyba pozwala rozstrzygnąć, że ich "gorące" warianty są wyjątkowe, a te występującej w stosunkowo niewielkiej odległości od gwiazd są ogólnie dość rzadkie. Z kolei mniejsza liczba ziem i superziem niż neptunów to wciąż wina możliwości ich detekcji. Cieszą jednak dwie rzeczy: to że im mniejsze obiekty, tym ich liczba z czasem mocniej wzrasta - oraz to "co najmniej" i "przynajmniej" przy wszystkich szacunkach.
    Ps. Kepler generalnie obserwuje "zewnętrze" Galaktyki. Jak szacunki mają się do jądra Galaktyki? Może jednak te wszystkie średnie dotyczą takich peryferiów, na jakich my się znajdujemy? Daleki jestem od kategorycznej opinii, którą ostatnio przeczytałem, że w centrum Galaktyki z powodu dużej gęstości gwiazd powstanie planet nie jest możliwe, niemniej jednak na pewno występują tam inne warunki i jak dotąd nie jesteśmy w stanie na ten temat wiele powiedzieć.
    Ps2. Jeśli z badań Keplera wynika, że jest przynajmniej 100 miliardów, a z wcześniejszych szacunków OGLE'a, że przynajmniej 160 miliardów planet w Drodze Mlecznej, to czy już można się pokusić o lekką syntezę i przyjąć, że na gwiazdę przypada 2,6 planety i jest ich co najmniej 260 miliardów?
    Vilenius Eleuther

    OdpowiedzUsuń