wtorek, 29 maja 2012

Parujący Super-Merkury?

Parujący Super-Merkury. Wizja artystyczna.
Astronomowie z zespołu naukowego misji Kepler odkryli (jeszcze niepotwierdzoną) planetę, która zdaje się aktualnie wyparowywać pod palącym ciepłem swojej gwiazdy macierzystej. Układ ten, noszący póki co roboczą nazwę - KIC 12557548 - jest oddalony od Ziemi o 1500 lat świetlnych, a w jego centrum znajduje się gwiazda typu pomarańczowy karzeł o temperaturze 4120 stopni Celsjusza.

Obserwacje Keplera odkryły spadki jasności gwiazdy występujące co 15,685 godziny. Tranzyty te są jednak zupełnie inne niż pozostałe, odkryte do tej pory przez sondę. Dołki tych tranzytów znacznie różnią się między sobą. Głębia z jaką przesłaniają światło gwiazdy waha się od 0,2% do 1,3%. Jest to na tyle niespotykany przypadek, że minęło naprawdę sporo czasu zanim naukowcy doszli do jakichkolwiek wniosków.

Z początku rozważano istnienie dwóch osobnych planet wpływających w znaczący sposób na własne orbity, jednak nie zaobserwowano efektu TTV (zmian w czasie po między kolejnymi tranzytami). Proponowano nawet modele z dwiema planetami na jednej orbicie (planeta podwójna) lecz taki układ byłby wysoce niestabilny. Pojawiła się także koncepcja dwóch gwiazd wzajemnie się okrążających, z czego jedna z nich posiadałaby masywny dysk akrecyjny, co miałoby powodować zróżnicowane głębie tranzytu. Koncepcja ta dość szybko okazała się niezgodna z obserwacjami.

Obecnym i możliwe, że ostatecznym scenariuszem dla systemu KIC 12557548 jest istnienie niewielkiej skalistej planety, ciągnącej za sobą długi ogon pyłu, utworzony w wyniku stopniowego rozpadania się (wyparowywania) planety. Ze względu na "sfałszowany" wygląd krzywej jasności, astronomowie jedynie intuicyjnie ustalili masę oraz promień tego egzotycznego obiektu, a wartości te wynoszą odpowiednio około 0,1 Mz (2 razy więcej niż masa Merkurego) oraz 0,5 Rz (promień Merkurego to 0,38 Rz). Planety o mniejszej masie parowałyby szybciej, natomiast grawitacja tych o większej masie powstrzymywałaby obserwowaną szybkość utraty masy. 

Temperaturę tego potencjalnego Super-Merkurego szacuję się na ponad 1700oC, przez co powierzchnia planety może charakteryzować się bardzo dużą aktywnością wulkaniczną. Możliwe także, że metale wchodzące w skład planety wyparowują z jej powierzchni, a następnie kondensują w pył, który z kolei tworzy prawdopodobny ogon.

Interesujący jest fakt, że przy wyliczonej szybkości utraty masy, planeta może po prostu zniknąć w przeciągu kolejnych 200 lub nawet 100 milionów lat!


Źródło

niedziela, 27 maja 2012

3 gazowe planety oraz usunięcie KOI-152

Planeta podobna do Jowisza -
wizja artysty.
Wczoraj do Encyklopedii Pozasłonecznych Układów Planetarnych dodano 3 nowe egzoplanety. Wszystkie odkryte zostały przez projekt SOPHIE oraz kwalifikują się do grupy odpowiedników Jowisza (podobnie jak ostatnio opisywana HD 142 c). 

Nowe obiekty to HD 222155 b, HD 24040 b i HD 150706 b. Ich masy wynoszą odpowiednio 1,9; 4,01 i 2,71 Mj. Ich okresy orbitalne to 10,95; 10,04 i 16,14 roku, przy odległościach 5,1; 4,92 oraz 6,7 AU. Te parametry rzeczywiście pozwalają aby określić nowe egzoplanety mianem odpowiedników Jowisza. Jeśli jednak spojrzymy na ekscentryczność ich orbit to HD 150706 b wydaje się być nieco bardziej oddalona od tej grupy. Jej ekscentryczność wynosi bowiem aż 0,38 - to zdecydowanie za dużo.

Ostatnio informowałem Was o odkryciu bardzo interesującego układu KOI-152 i jego trzech egzoplanet. Niestety jednak obiekty te zostały usunięte z listy potwierdzonych planet ponieważ.. wcale nie były potwierdzone. Publikacja naukowa dotyczyła teoretycznych rozważań co do uformowania się układu. Było tam kilka stwierdzeń błędnie sugerujących potwierdzenie egzoplanet, przez co autor Encyklopedii bez wahania dodał je do listy.

Źródło: Dane z EPE

środa, 16 maja 2012

HD 159868 c w ekosferze oraz odpowiednik Jowisza

Gazowa planeta - wizja artysty.
Wczoraj zostały potwierdzone dwie egzoplanety, którym od dawna przypatrywał się Anglo-Australian Planet Search.

Pierwszą z nich jest, już wspomniana w tytule, HD 159868 c. Planeta krąży w odległości wynoszącej około 1 jednostki astronomicznej (AU), czyli podobnie jak Ziemia okrąża Słońce. Jeden rok tego obiektu trwa 352,3 dnia. Gwiazda w tym układzie jest również bardzo podobna do naszej gwiazdy dziennej. Dlatego też łatwo stwierdzić, że HD 159868 c znajduje się w ekosferze bądź bardzo blisko jej obszaru. Planeta te jest jednak gazowym olbrzymem. Jej masę oszacowano na 0,73 masy Jowisza, a więc wszelkie rozważania na temat możliwości istnienia warunków przyjaznych dla znanego nam życia należałoby kierować w stronę jej ewentualnych egzoksiężyców.

Drugą potwierdzoną planetą jest HD 142 c, ogłoszona przez autorów jako odpowiednik Jowisza. Tym stwierdzeniem, autorzy mają na myśli gazową planetę o długim okresie obiegu oraz niskiej ekscentryczności orbity. Planeta jest jednak ponad 5 razy masywniejsza naszego gazowego giganta. Na wykonanie pełnej orbity potrzebuje aż 16,5 roku przy odległości 6,8 AU. Ekscentryczności wynoszącej 0,21 (+/- 0,07) raczej nie nazywałbym niską. Oczywiście nie zamierzam podważać opinii autorów publikacji ale stwierdzam że znamy już znacznie lepsze odpowiedniki "Króla Planet" (np. HD 216435 b).

Warto zaznaczyć, że są to już drugie potwierdzone planety w każdym z tych układów. Jest także pewne prawdopodobieństwo istnienia kolejnego obiektu w systemie HD 142. Byłaby to planeta o okresie 108 dni, masie 0,3 Mj oraz odległości 0,45 AU. Niestety na razie nie ma wystarczająco dużo danych aby to potwierdzić.

Źródło

poniedziałek, 14 maja 2012

KOI-152 i jej trzy planety


                 Trzy planety w jednym układzie - wizja artysty.
Maj to naprawdę dobry miesiąc dla bloga - jest o czym pisać. Dziś dowiadujemy się o potwierdzeniu trzech kandydatów Keplera w systemie KOI-152. 

Planety te krążą wokół gwiazdy typu F o masie 1,4 masy Słońca. Każda z tych planet znajduje się stosunkowo blisko swojej gwiazdy macierzystej. Odległości te wynoszą 0,124 AU, 0,199 AU oraz 0,305 AU odpowiednio dla KOI-152 d, KOI-152 c i KOI-152 b. Wartości te przekładają się oczywiście na okresy orbitalne tych planet, a trwają one 13,48; 27,4 oraz 51,94 dnia, przy czym ta ostatnia wartość może ulec zmianie. Rozmiary tych obiektów to 3,35; 3,46 i 6,48 promienia Ziemi, a ich masy zostały oszacowanie na około 15 mas Ziemi dla dwóch bliższych planet oraz 60 mas Ziemi (prawie 1/5 masy Jowisza) dla planety najbardziej oddalonej od środka układu. Należy tu dodać, że ta ostatnia wartość może być nieprawidłowa. Według innego modelu masa maksymalna KOI-152 b to nie 60, a 24 Mz.

Po okresach orbitalnych można zauważyć pewne zależności między trzema planetami tego systemu. Mianowicie zdają się krążyć w rezonansie bliskim 4:2:1. Oznacza to, że na jedno okrążenie planety b przypadają mniej więcej 2 okrążenia planety c oraz 4 okrążenia planety d. Astronomowie twierdzą, że planety najprawdopodobniej nie mogły powstać w takim rezonansie. Możliwe więc, że obiekty te przeszły długi proces migracji z odleglejszych obszarów układu KOI-152.

Źródło

niedziela, 13 maja 2012

800 nowych potwierdzonych planet już w tym roku!?

To będzie krótka ale bardzo interesujące informacja. Otóż przedwczoraj w Pasadenie w Kalifornii odbył się ciekawy wykład o nazwie "The Quest for Other Worlds like Earth - The Kepler Mission". Była to dość ogólna prezentacja prowadzona przez jednego z naukowców misji Kepler - Thomasa Gautiera. Dr Gautier opowiadał o metodach odkrywania planet pozasłonecznych, możliwościach sondy Kepler oraz dotychczasowych odkryciach. Jednakże jeden slajd uchylił rąbka tajemnicy co do obecnych postępów misji. Oto on:


Zapewne spora część z Was już dobrze wie co mam na myśli lecz pozwólcie, że pokrótce wytłumaczę powyższy slajd.

Pierwsza informacja mówi nam o obecnej liczbie znanych planet pozasłonecznych. Warto tu zaznaczyć, że ta informacja już w dniu prezentacji Dr Gautiera była nieaktualna (ba, nawet dzień wcześniej). Liczba egzoplanet wzrosła przecież do 765 wraz z odkryciem KOI-872 b i KOI-872 c. Jednak nie można mieć żalu do wykładającego. Zapewne swoją prezentację przygotował już spory czas przez jej wygłoszeniem. Ponadto nawet ja nie poinformowałem o tym odkryciu już 10 maja, gdyż wolałem poczekać na oficjalną publikację.

Drugie zdanie chyba nie jest zaskoczeniem dla nikogo. Planet wielkości Ziemi w ekosferach swoich gwiazd jeszcze nie odnaleziono.

Trzecia informacja jest znacznie ciekawsza. W grudniu zeszłego roku zespół naukowy Kepler publicznie ogłosił liczbę kandydatów na egzoplaney. Wtedy było to 2326 potencjalnych planet. Jak widać, obecnie ich liczba przekroczyła już 3000!

W kolejnej części slajdu czytamy, że aż 90% z tych 3000 kandydatów to najprawdopodobniej w rzeczywistości tranzytujące planety pozasłoneczne. Pozostałe 10% może wynikać z pewnych zachowań obserwowanych gwiazd bądź z tzw. eclipsnig binaries.

Na końcu mamy prawdziwą wisienkę! Jeśli wierzyć Gautierowi, to już na jesieni liczba znanych i potwierdzonych egzoplanet może wzrosnąć.. dwukrotnie! Mianowicie, mają być to planety znajdujące się w systemach wielokrotnych, czyli posiadających więcej niż 1 planetę. Około 800 nowych obiektów na raz? Tego jeszcze nie było. Zdarzały się już spore publikacje tego typu danych, jak na przykład 49 planet od HARPS(ta informacja została rozłożona na 2 posty - drugi) oraz 26 od Super-WASP ogłoszonych podczas jednej konferencji. Jednak to zaledwie garstka w porównaniu do tego o czym dowiadujemy się z prezentacji. Czy rzeczywiście czeka nas krok milowy w badaniach egzoplanet? Poczekajmy jeszcze parę miesięcy.

Źródło: "The Quest for Other Worlds like Earth - The Kepler Mission" - Dr Thomas Gautier.
10.05.2012 at 7 p.m.
The Vosloh Forum at Pasadena City College
1570 East Colorado Blvd.

Pasadena, CA

sobota, 12 maja 2012

HEK odkrywa.. planetę

Układ KOI-872
Czytelnicy bloga zapewne doskonale pamiętają czym jest HEK (The Hunt for Exomoons with Kepler) i jakie są jego cele (o projekcie HEK). Projekt mający wykrywać egzoksiężyce stał się bardzo popularny już po samym rozpoczęciu działalności. Astronomowie z HEK w zaledwie pół roku zdołali wyodrębnić 100 potencjalnych księżyców ukrytych w danych pochodzących od sondy Kepler. Od tamtego wydarzenia minął zaledwie miesiąc, a zespół naukowy projektu odniósł właśnie pierwszy oficjalny sukces - odkrycie planety.

Zespołowi Kepler udało się zaobserwować regularne zmiany jasności gwiazdy o oznaczeniu KOI-872. Stwierdzono, że zmiany te są spowodowane obecnością planety, która okresowo przesłania światło gwiazdy w momencie przejścia przed jej tarczą. Obliczona ze planeta ta (KOI-872 b) je gazowym obiektem o promieniu wynoszącym 0,812 promienia Jowisza i masie nie większej niż 6 mas naszego gazowego olbrzyma. Jedno okrążenie wokół gwiazdy zajmuje tej planecie 33,60134 dnia, jednak zauważone zostały pewnie wariacje między czasami poszczególnych tranzytów. Zmienne odstępy między kolejnymi tranzytami to własność na jaką czekają naukowcy z HEK. Po dokładnym ich przeanalizowaniu ekipa Davida Kippinga jednoznacznie stwierdziła, że wariacje okresu tego obiektu są spowodowane obecnością innej planety w tym układzie. Oczywiście w tym przypadku nie ma możliwości wyznaczenia rozmiarów tej "niewidzialnej" planety, natomiastu udało się wyznaczyć inne parametry.

Tranzyty planety KOI-872 b. Łatwo zauważyć drobne wariacje między nimi.

Odkryta planeta to KOI-872 c. Jest znacznie lżejsza od swojej kompanki, bowiem jej masa to 0,376 Mj. Krąży na nieco odleglejszej orbicie, a co za tym idzie, jej okres orbitalny jest również większy - 54 dni (przy 0,2799 AU; odległość planety b to 0,1967 AU). Łatwo obliczyć, że planety krążą w niemal równym rezonansie 5:3.

Warto także wspomnieć tutaj o możliwości istnienia Super-Ziemi w układzie KOI-872. Dane sondy Kepler zdają się sugerować takiego obiektu bardzo blisko gwiazdy. Planeta miałaby krążyć wokół niej w czasie 6,76 dnia, a jej rozmiarem przewyższałaby Ziemię o niemal 70%. Potrzeba jednak kolejnych danych aby potwierdzić jej istnienie.

Pierwsze odkrycie projektu HEK to z pewnością ważne wydarzenie w tej dziedzinie astronomii. Myślę, że możemy się spodziewać wielu kolejnych planet wykrytych poprzez analizę tranzytów kandydatów Keplera. Projekt HEK jest więc nie tylko wielką nadzieją na odkrycie pierwszego egzoksiężyca, ale także projektem skutecznym w wykrywaniu egzoplanet.

Źródło

czwartek, 10 maja 2012

Tranzyt Wenus, a egzoplanety

Tranzyt Wenus z 2004 roku.
Większość z was zapewne doskonale wie o zbliżającym się wielkim wydarzeniu astronomicznym - przejście Wenus na tle tarczy Słońca. 6 czerwca będzie wyjątkową okazją aby podziwiać ten naturalny taniec ciał niebieskich.. po raz ostatni w naszym życiu. Kolejne przejście nastąpi bowiem dopiero w 2117 roku. Być może warto tego dnia wstać wczesnym rankiem i podziwiać jak siostra Ziemi powoli przemyka przed naszą gwiazdą.

Oczywiście przejście Wenus to nie tylko okazja obserwacji piękna przyrody ale także szansa na przeprowadzenie wielu ciekawych badań, a jedno z nich jest związane z interesującym mnie tematem.

Obserwacja tranzytów to jedna z głównych metod wykrywania odległych planet pozasłonecznych. To właśnie za sprawą tej metody, projekty takie jak Kepler, CoRoT czy Super-WASP dostarczają nam kolejnych odkryć. Jednak zadanie tranzytów nie kończy się na samym odkryciu. Otóż są one kluczowe przy badaniach atmosfer obcych światów. Oddzielenie spektrum planety od gwiazdy pozwala na poznanie składu atmosferycznego egzoplanet, które z kolei może dostarczyć szczegółowych informacji o naturze danego obiektu. To właśnie poprzez tę metodę astronomowie będą poszukiwać śladów życia. Póki co, jedynie większe gazowe planety oraz te bardzo zbliżone do swych gwiazd mogą być poddawane takim analizom (co już teraz przynosi bardzo interesujące rezultaty - PRZECZYTAJ). 

Metoda analizy atmosfer egzoplanet dopiero się rozwija więc tak ważne jest aby była udoskonalana i testowana przy każdej możliwej okazji. 6 czerwca to idealny dzień na jej praktyczne sprawdzenie. Astronomowie zdecydowali się obserwować tranzyt Wenus za pomocą Hubble'a. Teleskop przechwyci światło przechodzące przez atmosferę planety co dostarczy informacji o jej składzie. Skład ten jest oczywiście doskonale znany, dlatego też będzie można porównać uzyskane dane z rzeczywistymi własnościami planety. Dzięki temu okaże się czy otrzymane wyniki są właściwie, a tym samym czy metoda jest skuteczna. Co ciekawe, z przyczyn technicznych Teleskop Hubble nie może zostać zwrócony bezpośrednio w stronę Słońca, przez co rejestrowane będzie światło słoneczne odbite od tarczy księżyca.

Do Hubble'a przyłączy się także europejska sonda Venus Express orbitująca od wokół Wenus już od 6 lat. Sonda przeprowadzi bezpośrednie obserwacje światła przechodzącego przez atmosferę planety dostarczając równie cenne dane co Hubble. Osobne obserwacje będą także przeprowadzane przez obserwatoria naziemne. 

Wszystkie te działania są niezbędne do udoskonalania metody, która w przyszłości umożliwi nam uzyskiwanie szczegółowych informacji na temat warunków panujących na niewielkich, skalistych egzoplanet.

Źródło