wtorek, 30 października 2012

WTS-1 b

Wulkan Mauna Kea. Credit: Flickr
Wszyscy pragną odkrywać egzoplanety! Dlatego na całym globie powstają nowe zespoły badawcze oraz nowe obserwatoria naziemne. Dzisiaj na celowniku mamy projekt WFCAM Transit Survey i ich pierwszą zdobycz - WTS-1 b.

WTS to obecnie trwający projekt obserwacyjny skoncentrowany na poszukiwaniu tranzytujących obiektów. W tym celu wykorzystuje się Wide Field Camera (WFCAM), znajdującą się w obserwatorium badawczym United Kingdom Infrared Telescope. Całość usytuowana jest na szczycie wulkanu Mauna Kea na Hawajach.

WTS-1 b to planeta pozasłoneczna odległa o ponad 10000 lat świetlnych od Ziemi. Przy masie wynoszącej 4 masy Jowisza, jej promień to niemal dokładnie 1,5 promienia naszego gazowego olbrzyma. Planeta okrąża swoją gwiazdę macierzystą w ciągu 3,35 dnia ziemskiego. Sama gwiazda jest o 15% większa oraz o 20% masywniejsza od Słońca. Separacja tych dwóch obiektów to zaledwie 0,047 AU.

Jak to więc często bywa - nowy projekt za pierwsze odkrycie ma Gorącego Jowisza. Autorzy publikacji zaznaczyli jednak, że niebawem powinniśmy usłyszeć o WTS-2 b, która to bardziej przypomina "standardowego Jowisza".

Zespołowi WTS życzmy powodzenia i wytrwałości w dalszej pracy!

Źródło

piątek, 26 października 2012

Fomalhaut b - inny niż myśleliśmy?

Obiekt Fomalhaut b - zdjęcia z 2004 - 2006 roku.
Credit: NASA, Hubble.
Mam dla Was kolejny dowód na to, że listopad to naprawdę ciekawy miesiąc! Tym razem napiszę krótką informację o znanej i lubianej egzoplanecie Fomalhaut b. 

Jeśli ktoś jeszcze nie wie - Fomalhaut b to pierwsza planeta pozasłoneczna zaobserwowana bezpośrednio w świetle widzialnym. Przynajmniej tak właśnie ogłoszoną tę planetę w dniu potwierdzenia. Później jednak rodziło się więcej pytań niż odpowiedzi. W końcu doszło nawet do zakwestionowania istnienia tego obiektu (odsyłam TUTAJ). 

Problem polega na tym, że Fomalhaut b, na zdjęciach wykonanych przez teleskop Hubble, prezentuje się w bardzo podejrzany sposób. Otóż zdaje się być zdecydowanie zbyt jasny jak na planetę o masie zaledwie 3 Mj. Z początku zjawisko to tłumaczono istnieniem pierścienia wokół egzoplanety. Cały Świat myślał więc o Fomalhaut b: "ogromna wersja naszego Saturna". To stanowisko było akceptowane przez długi czas przez większość naukowców..

Dziś pojawiła interesująca publikacja naukowa, która zmienia nasze dotychczasowe wyobrażenia planety. Autorzy pracy jednogłośnie twierdzą, że Fomalhaut b nie jest planetą pozasłoneczną zaobserwowaną bezpośrednio. Obiekt rzeczywiście jest zbyt mały aby jednocześnie być tak wyraźnym na zdjęciach. Co ważniejsze, tak dużej jasności nie może tłumaczyć nawet obecność dysku wokół tej planety. Oznacza to, że wizja "dużego Saturna" odpada!

Naukowcy sugerują, że obserwowana jasność nie pochodzi od planety, lecz ogromnego obłoku pyłu obecnego w tym systemie. Pewne jest jednak, że gdyby pył ten nie był związany grawitacyjnie z jakimś obiektem, to zwyczajnie zacząłby się rozciągać, powoli układając się w dysk okołogwiezdny. Tego jednak nie obserwujemy.

Wszystko to prowadzi do niezwykle ciekawego wniosku.. To co widzimy na sławnych już zdjęciach, to najprawdopodobniej ogromny obłok pyłu otaczający planetę Fomalhaut b! Tak że na naszych oczach dzieję się rzecz niezwykła - obserwujemy proces formowania się dysku wokół tej wyjątkowej planety.

Przy okazji okazało się, że Fomalhaut b jest nieco mniejsza niż sądziliśmy. Z początku masa planety określona została na 3 masy Jowisza (3 Mj). Teraz, biorąc pod uwagę najnowsze analizy oraz fakt, iż obiekt nie pojawiał się na zdjęciach wykonywanych w bliskiej podczerwieni, wartość ta to maksymalnie 2 Mj.

Warto również dodać, że w bieżącym roku, nowa grupa naukowców przeprowadziła już obserwacje gwiazdy Fomalhaut. Być może mają oni właśnie przed oczami najnowsze obrazy Fomalhaut b. My musimy jeszcze trochę poczekać.

Osobiście mam nadzieję, że najnowsza teoria jest prawdą, a co za tym idzie, mamy interesujący obiekt do dalszych badań.

Źródło

wtorek, 23 października 2012

PH1: cztery gwiazdy i planeta od planethunters.org

Wizja artystyczna układu KIC 4862625.
Credit: Haven Giguere/Yale
Po raz kolejny przekonujemy się, że znany projekt społecznościowy PlanetHunters naprawdę działa! Kilka dni temu w sieci pojawiła się publikacja naukowa o pierwszej, oficjalnie potwierdzonej egzoplanecie - PH1 lub KIC 4862625 b. Pamiętajmy jednak, że to w zeszłym roku do grona planet pozasłonecznych dołączyły dwa pierwsze obiekty KIC.

PH1 to gazowa egzoplaneta, umieszczona w bardzo ciekawym układzie składającym się z aż 4 gwiazd! Ten układ poczwórny tworzą dwie pary gwiazd. Pierwsza z nich to gwiazda nieco większa od Słońca oraz czerwony karzeł, natomiast druga składa się z gwiazdy nieco bardziej przypominającej Słońce i jej kompana, również w postaci czerwonego karła. Pary gwiazd oddalone są od siebie o około 1000 AU.

Planeta PH1 okrąża pierwszą z wymienionych par w czasie 138 dni, podczas gdy gwiazdy wykonują pełną orbitę w 20 dni. Dzięki sondzie Kepler i analizom krzywych jasności, udało się ustalić promień egzoplanety, a wynosi on 0,49 promienia Jowisza. Separacja planety od środka masy między gwiazdami macierzystymi to 0,56 AU.

Co ważne, podjęto próby zmierzenia masy PH1 poprzez badania prędkości radialnych. Jedyne co udało się odkryć dzięki tym badaniom to właśnie dwie odleglejsze gwiazdy. Określenie dokładnej masy planety jest na razie niemożliwe ze względu na złożoność tego systemu (przypominam - 4 gwiazdy!). Górny limit masy to okolice połowy masy Jowisza.

Jakby to krótko podsumować... niesamowita sprawa! Po pierwsze - ważny wkład pracy miał tutaj projekt społecznościowy PlanetHunters, w którym udział może wziąć każdy z odrobiną chęci i wolnego czasu! Po drugie - kolejna planeta okołopodwójna! Po trzecie - 4 gwiazdy! Mamy bardzo interesujący miesiąc :).

środa, 17 października 2012

Planeta w Alfa Centauri B!!!

Wizja artystyczna Alfa Centauri B b.
Credits: ESO\L. Calcada
To bez wątpienia najważniejsze odkrycie tego roku, a także jedno z najważniejszych odkryć w historii poszukiwania planet pozasłonecznych! Egzoplaneta w układzie Alfa Centauri!

Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję spojrzeć w południowe niebo.. zróbcie to koniecznie! Jednym z najjaśniejszych punktów światła ozdabiających pogodne noce jest układ Alfa Centauri. To najbliższy Ziemi system gwiazd - jest bowiem odległy o zaledwie 3,47 lat świetlnych od Układu Słonecznego. Alfa Centauri składa się z trzech gwiazd związanych grawitacyjnie w kosmicznym tańcu. Alfa Cen A oraz Alfa Cen B to gwiazdy bardzo podobne do naszej gwiazdy dziennej, natomiast Proxima Centauri (trzecia gwiazda) jest czerwonym karłem. Nas jednak szczególnie interesować będzie druga z wymienionych powyżej.

Alfa Centauri B to żółty karzeł o masie 0,934 Ms, promieniu 0,863 Rs oraz temperaturze 4940 °C. Wraz z sąsiednią gwiazdą A, wirują one wokół wspólnego środka masy, wykonując pełną orbitę co około 80 lat. W tym czasie zbliżają się do siebie nawet na 11,2 AU i oddalają na 35,6 AU. Proxima Centauri znajduje się w odległości około 15000 AU od gwiazd A i B i obiega je raz na 500000 lat (lub nawet więcej).

To wszystko czyni system Alfa Centauri niezwykle ciekawym, jednak przede wszystkim to jego bliskość była od zawsze powodem do wzmożonego zainteresowania. Planet w tym układzie szukano od samych początków "egzobadań", lecz bez skutku.. do dzisiaj!

Znany i lubiany projekt HARPS, który to wciąż (pomimo coraz szybciej rozwijającego się Keplera) ma na koncie największą liczbę potwierdzonych egzoplanet, od dawna już przypatrywał się naszym najbliższym gwiezdnym sąsiadom. Wczoraj natomiast, nastąpiła publikacja pracy na temat odkrycia planety krążącej wokół Alfa Centauri B, a więc zarazem najbliższej znanej planety pozasłonecznej. To huczne ogłoszenie zawdzięczamy precyzyjnym badaniom wykonywanym w latach 2008-2011. Dane zebrane w ciągu niecałych 3 lat pozwoliły na potwierdzenie jednej z najcenniejszych dotąd egzoplanet - Alfa Centauri B b.

Alfa Centauri B b to najprawdopodobniej niewielka egzoplaneta. Jej masa oszacowana zostałą na 1,13 mas Ziemi. Swoją gwiazdę okrąża w średniej odległości 0,04 AU (czyli 25 razy bliżej niż Ziemia Słońce). Dane pozwoliły także na dokładne określenie roku tej planety - wynosi on 3 dni, 5 godzin i 39,5 minuty. Niewielka separacja pomiędzy gwiazdą macierzystą, a planetą skutkuje oczywiście bardzo wysoką temperaturą powierzchni obiektu. W tym przypadku obliczono, że wynosi ona 1200 °C.

Jestem przekonany, że to niezwykłe odkrycie będzie motorem do dalszych poszukiwań planet w naszym najbliższym sąsiedztwie. Większość z pewnością liczy na obiekty bardziej podobne do Ziemi, w celu dokładnych badań atmosferycznych takich egzoplanet. Inni wybiegać mogą w przyszłość jeszcze dalej i rozmyślać nad przyszłymi misjami międzygwiezdnymi, które to zwiedzać będą pobliskie światy. Aspiracje mogą być najróżniejsze, lecz dziś jedno wiadomo na pewno - Alfa Centauri B b to istotny krok do ich realizacji!

Ciekawostka: Poniższy wykres przedstawia systemy zbliżające się obecnie do Ukłądu Słonecznego. Jak widać Alfa Centauri również przechodzi przez ten proces.

Pobliskie gwiazdy zbliżające się do Układu Słonecznego.


Źródło

poniedziałek, 15 października 2012

Exoplanet-Spot & ARDiS

Nie samym blogowaniem człowiek żyje! Dlatego też miała miejsce dłuższa przerwa pomiędzy postami. Wyruszyłem w niełatwą podróż poszukiwania nowej pracy - na szczęście udało mi się bardzo szybko coś znaleźć. Jednak nie tylko to robiłem w czasie tych "cichych dni" na blogu.

Otóż ja (a wraz ze mną mój blog) dołączyłem do młodego, opolskiego stowarzyszenia o nazwie ARDiS. Co prawda istnieje ono już od 2 lat, jednak dopiero ostatnio przybiera czysto "kosmiczną naturę".

Strona internetowa ARDiS:

Niemal od razu po moim przystąpieniu w szeregi stowarzyszenia miałem, okazję wykazać się jako nowy nabytek. Godzinna prelekcja "Planety Pozasłoneczne" była moim pierwszym wystąpieniem skoncentrowanym na temacie egzoplanet. Było to naprawdę ciekawe i przyjemne doświadczenie. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze niejednokrotnie będę miał okazję publicznie dawać głos!

Ponadto warto przedstawić kilka najbliższych inicjatyw ARDiS:

- I szkolenia astroinżynierskie w Opolu,
- kursy podstaw elektroniki,
- zakup teleskopu (już zakupiony!) i organizowanie wypadów obserwacyjnych,
- kursy robotyki z wykorzystaniem ramienia robota.

To tylko mała garść tego co w zanadrzu ma ARDiS. Mogę jeszcze zdradzić, że na nieco odleglejszą przyszłość planowane są misje balonowe do stratosfery. Tak że będzie się działo!

Jak widać powracam do publikowania na blogu. W tym tygodniu postaram się nadgonić zaległości.