Druga Ziemia - wizja artysty |
W poprzednim artykule (do przeczytania TUTAJ) pisałem o możliwości wystąpienia błędu w danych z publikacji naukowej dotyczącej planety GJ 667C c. Już wczoraj okazało się, że błąd rzeczywiście tam był. Takie pomyłki zdarzają się raczej rzadko. Szczególnie, że ta była naprawdę dużego kalibru...
W publikacji można było przeczytać, że planeta GJ 667C c krąży w ekosferze swojej gwiazdy. Ekosfera wokół jej gwiazdy macierzystej rozciąga się od 0,09 AU do 0,23 AU. Jednak odległość egzoplanety od gwiazdy miała wynosić 0,28 AU. Wówczas co niektóre stwierdzenia z tekstu traciły całkowicie sens. Na szczęście błyskawicznie poprawiono błędną wartość i już wiemy, że ta odległość to zaledwie 0,12 AU*. Planeta GJ 667C c w istocie krąży w ekosferze, a co za tym idzie, stała się najlepszą znaną kandydatką na Drugą Ziemię!
Oczywiście jest wiele problemów. Na przykład opisywana w poprzednim tekście wysoka aktywność gwiazdy. Nagłe i silne rozbłyski mogą skutecznie uniemożliwiać rozwój znanego nam życia. Planeta musiałaby posiadać silne pole magnetyczne, które to chroniło by ją przed tymi słonecznymi atakami. Problemem może być także sam typ gwiazdy - czerwony karzeł. Planety okrążające takie gwiazdy często popadają w rotację synchroniczną (jak Księżyc wokół Ziemi). Obiekt stale zwrócony jedną stroną w kierunku gwiazdy z pewnością ma spore problemy z utrzymaniem stabilnej atmosfery, nie wspominając już o różnicach temperatur po jednej i drugiej stronie globu. Synchroniczny obieg nie może być jednak regułą i jest czasem uzależniony od wieku układu, a tego na razie nie znamy. GJ 667C c jest jednak prawie na pewno uwięziona w rotacji synchronicznej.
To oczywiście nie wszystkie niewiadome. Nie wiemy nic o atmosferze GJ 667C c, ani nawet o samej obecności wody. Należy też dokładniej zbadać czerwonego karła aby upewnić się co do granic ekosfery i jego aktywności. Natomiast jednego możemy być pewni - GJ 667 stanie się bardzo popularnych systemem i z pewnością wiele obserwatoriów na całym Świecie zainteresuje się tą małą planetką dającą nadzieję na przełomowe badania i odkrycia. Oby tak było!
* poprawione dnia 28.11.11 z wartości 0,1 AU na 0,12 AU (miejmy nadzieję, że to już ostanie niedomówienie naukowców). Wartość nawet korzystniejsza od poprzedniej, biorąc pod uwagę zakres ekosfery.
* poprawione dnia 28.11.11 z wartości 0,1 AU na 0,12 AU (miejmy nadzieję, że to już ostanie niedomówienie naukowców). Wartość nawet korzystniejsza od poprzedniej, biorąc pod uwagę zakres ekosfery.
Mam wątpliwość czy rotacja synchroniczna wpływa negatywnie na rozwój życia. Zastanawiam się czy nie jest przypadkiem odwrotnie - rotacja synchroniczna sprawia, że planeta ma lepsze warunki do rozwoju życia niż Ziemia. Fakt; na stronie jasnej jest gorąco a na stronie ciemnej zimno - ale co ze strefą przejściową? Między stroną jasną i ciemną powinna istnieć strefa (i to zapewne dość szeroka) gdzie panuje odpowiednia temperatura a do tego warunki temperaturowe są niezwykle stabilne.
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńPlanety w synchronicznej rotacji mają z pewnością małe magnetosfery co daje dość niewielką ochronę magnetyczną. To może prowadzić do dużej degradacji atmosfery lub chociaż zasobów wodnych (zwłaszcza w okresie ewolucji, gdzie aktywność gwiazdy jest bardzo duża). Oczywiście osłabia to też odporność na różnego rodzaju promieniowania kosmiczne.
To wszystko może bardzo namieszać w kompozycji atmosfer i utrudniać rozwój biologiczny.
Co do samej sfery przejściowej to nie wiem.. Zdaje mi się, że nie warto ją jakość szczególnie oddzielać od całej planety. Na pewno tworzą się tam mocne wiatry.