wtorek, 12 czerwca 2012

HATS-1 b i KELT-2A b - owoce nowych projektów

Dwa nowe projekty, skoncentrowane na poszukiwaniu tranzytujących planet pozasłonecznych, odniosły swoje pierwsze sukcesy. Przyjrzyjmy się pokrótce tym inicjatywom oraz odkrytym obiektom.

HATSouth

HATSouth to kolejny krok w przód projektu HATNet. Tym razem są to trzy teleskopy rozmieszczone na południowej półkuli, a dokładniej w Chile, Namibii i Australii:
Rozmieszczenie obserwatoriów zaangażowanych w HATSouth.
Takie rozmieszczenie umożliwia całodniową obserwację wybranego obszaru południowego nieba! To pierwsza taka sieć z wielu planowanych. Co więcej, teleskopy położone są w miejscach, gdzie warunki pogodowe są zazwyczaj sprzyjające. Najdłuższa niezakłócona obserwacja trwała aż 130 godzin. Warto też dodać, że w porównaniu do HATNet, HATSouth może obserwować znacznie więcej słabych gwiazd. Możemy się więc spodziewać badań gwiazd ciągu głównego typu K i M, a co za tym idzie, projekt ma spore szansę na detekcję wielu Super-Ziem.

HATS-1 b

To pierwszy owoc pracy sieci teleskopów HATSouth. Jest to gorący Jowisz o masie 1,855 Mj i promieniu 1,302 Rj. Rok tej planety to tylko 3,446 dnia, a odległość od gwiazdy macierzystej wynosi 0,0444 AU.

KELT-South

Jak widać to kolejny projekt na półkuli południowej. Jest to jednak pojedyncze obserwatorium, znajdujące się na terenie Południowej Afryki. 
Obserwatorium KELT-South.
Głównym celem projektu jest poszukiwanie tranzytów poprzez obserwacje gwiazd o jasności 8<V<10 mag. Projekt ma już na koncie dwa odkryte obiekty. Pierwszy z nich (KELT-1 b) okazał się być brązowym karłem o masie 27 Mj, drugi natomiast to planeta pozasłoneczna.

KELT-2A b

Gorący Jowisz w podwójnym układzie gwiazd. Planeta krąży wokół głównego składnika systemu w czasie 4,114 dnia i odległości wynoszącej 0,0549 AU. Jej masa to 1,486 Mj, a promień 1,306 Rj.

Źródło 1, Źródło 2, Źródło 3, Źródło 4

6 komentarzy:

  1. Uzupełniająco wpiszę, że na poniższym blogu:

    http://nanopatentsandinnovations.blogspot.com/2012/06/kelt-1b-30-hour-year-small-telescope.html

    zorientowałem się, że rok na tym brązowym karle trwa tylko 30 godzin. Czyli krąży on niesamowicie blisko swojej gwiazdy. Ciekawe jak taka bliskość obu obiektów i podwyższona temperatura wpływa na ewolucję brązowego karła. Ciekawe też czy jego orbita jest trwała czy może za jakiś czas dojdzie do kolizji obu tych ciał niebieskich.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście ten karzeł nie mógł powstać tak blisko gwiazdy. Bardzo szybko uległ migracji do wnętrza układu, a jego rotacja powoli zwalniała aż w końcu zsynchronizował się z gwiazdą macierzystą. Co ciekawe, gwiazda nadal się rozwija. Będzie więc rosnąć i przyśpieszać, a w przyszłości pochłonie uwięzionego brązowego karła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wchłonięcie brązowego karła przez gwiazdę to będzie niezwykle spektakularne wydarzenie. Kiedyś wysunięto hipotezę, że nietypowe gwałtowne pojaśnienia V838 Monocerotis to rezultat pochłonięcia prze tą gwiazdę trzech dużych gazowych planet. Ponieważ brązowy karzeł ma większą masę od jupitera takie eksplozyjne pojaśnienie może być jeszcze większe. Dzięki lepszym w przyszłości teleskopom kosmicznym i naziemnym nasi potomni będą mieli możliwość dokładnej obserwacji tego typu impaktów. A może rozwój technik obserwacyjnych okaże się na tyle duży, że do bezpośrednich obserwacji będzie przygotowywać się wielu astronomów-amatorów względnie turystów kosmicznych? W takich niezwykłych czasach zapowiedzi zaćmień Słońca, Księżyca czy tranzytu Wenus zejdą na dalszy plan. Każdy będzie szukał informacji o mających wkrótce nastąpić szczególnie poruszających wydarzeń w innych układach planetarnych/gwiezdnych w pobliskich obszarach Galaktyki. Wielka szkoda, że życie ludzkie jest tak króciutkie i nie dożyje się samemu tych fantastycznych czasów...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bez względu na to w jakim czasie urodzi się dany człowiek, to zawsze będzie mógł powiedzieć, że nie dożyje "tego czegoś". Warto docenić to co mamy :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznaję Ci rację. Doceniam to, że w trakcie swojego życia dowiedziałem się tak wiele: zarówno o planetach i księżycach Układu Słonecznego, jak i o gwiazdach oraz pozasłonecznych globach planetarnych. Także odkrycie licznych zderzeń galaktyk jest czymś równie fascynującym. Przecież 40-50 lat temu popularyzatorzy astronomii utrzymywali, że do zderzeń galaktyk w ogóle nie dochodzi gdyż wszystkie oddalają się od siebie. Dawniej nie przypuszczano też, że może współcześnie dojść do zderzenia z Ziemią jakiejś np. jednokilometrowej asteroidy. Nie miano pojęcia, że to upadek takiego ciała niebieskiego spowodował zagładę dinozaurów. Urodziłem się w 1955 r. Od 1965 r interesuję się astronomią. Rzeczywiście mam to szczęście żyć w epoce wielkich astronomicznych odkryć. Bardzo się z tego cieszę, martwiąc zarazem, że z powodu krótkotrwałości życia ominą mnie radość i delektowanie się przyszłymi niesamowitymi badaniami, odkryciami, wyprawami...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem przekonany, że odkrycia niedalekiej przyszłości w sporym stopniu załagodzą te zmartwienia.

    OdpowiedzUsuń